Pomijamy
posiłki
Nadal
naszym najczęstszym błędem żywieniowym jest pomijanie głównych posiłków.
Szczególnie dotyczy to śniadań (rezygnuje z nich co piąty Polak). Część z nas
tłumaczy takie postępowanie brakiem czasu, pośpiechem. Dietetycy cały czas
alarmują jak istotne jest dostarczenie odpowiedniej dawki energii już od samego
rana. Zjadając śniadanie, w dalszej części dnia jesteśmy mniej podatni na
sięganie po niezdrowe przekąski i w konsekwencji jesteśmy aż o 35-50% mniej
narażeni na otyłość.
Nadużywamy
cukru
Statystyczny
Polak zjada ok. 42 kg cukru rocznie (warto dodać, że jeszcze 100 lat temu
średnie spożycie cukru w Europie wynosiło 5 kg rocznie na osobę). Producenci
dodają go do niemal wszystkich produktów spożywczych.
Unikamy
węglowodanów i tłuszczu
Chociaż
zaleca się ograniczenie spożycia cukrów prostych, a także tłuszczów
zwierzęcych, to nie można całkowicie wykluczać węglowodanów i tłuszczów z jadłospisu.
Węglowodany
są podstawowym źródłem energii dla organizmu i powinny stanowić ok. 55- 60% wartości
kalorycznej całej diety. Oczywiście mowa tu o węglowodanach złożonych.
Tymczasem bardzo duża część rodaków rezygnuje np. z pieczywa oraz makaronów,
uważając je za szkodliwe. Wystarczy natomiast zadbać o jakość tych produktów i
starać się wybierać te, które produkowane są z pełnego ziarna oraz jadać je z
wartościowymi składnikami.
Jeśli
chodzi o tłuszcz, to wiedząc, że jest to bardzo kaloryczny składnik pożywienia
boimy się go jak ognia i staramy się całkowicie wyeliminować. Jednak - tak jak
i każdy inny składnik odżywczy - tłuszcz jest również potrzebny do prawidłowego
funkcjonowania organizmu (jest on np. budulcem błon komórkowych i hormonów).
Postawmy więc na jakość, ponieważ tłuszcz tłuszczowi nie jest równy. Zamiast
nasyconych kwasów tłuszczowych sięgajmy po te nienasycone. Znajdziemy je w
olejach roślinnych, rybach, orzechach i nasionach.
Spożywamy za
dużo białka
Coraz
częściej mówi się o tym, że Polacy są ‘przebiałczeni’. W dużej mierze
zawdzięczamy to modnym ostatnio dietom białkowym. Normy mówią o ok. 0,8
g/kg.m.c., a w przypadku osób zajmujących się zawodowo sportem o 1,7 g/kg.m.c.
Mało kto natomiast wspomina o skutkach nadmiernego spożycia białka, np. o obciążeniu
nerek, o zaparciach, o zakwaszeniu organizmu. Zdarza się też i tak, że nawet
jeśli znamy negatywne skutki takiego sposobu odżywiania się, to i tak się z
nimi nie liczymy, mając nadzieję, że one nas ominą.
Źle
przygotowujemy posiłki
Statystyczny
Polak jako najczęstszą metodę przygotowania potraw wybiera smażenie i to zwykle
w zbyt dużej ilości tłuszczu. Taka potrawa nasiąka tym użytym tłuszczem, przez
co staje się bardziej kaloryczna i ciężkostrawna. Niestety, mimo tej wiedzy i
tak nie rezygnujemy ze smażenia, ponieważ inne metody, takie jak gotowanie,
duszenie czy pieczenie kojarzą nam się z gorszym smakiem posiłku. Częściowo
jest to prawda, ponieważ tłuszcz jest nośnikiem smaku. Jednak używając
odpowiednich ziół i przypraw możemy sprawić, że będziemy się delektować również
daniem ugotowanym.