Co nam szkodzi w oleju
kokosowym?
Olej kokosowy to
produkt w wielu kręgach uchodzący za superfood, tj.taki, który powinien
być nie tylko bardzo smaczny i przydatny w kuchni, ale też wyjątkowo korzystny
dla zdrowia. Jednocześnie każdy, kto chociaż jednym okiem, obserwuje przestrzeń
medialną związaną ze zdrowym stylem życia i dietą, musiał zauważyć, że olej kokosowy
ostatnio jakby wypadł z łask i pojawia się coraz więcej krytycznych artykułów na jego temat.
W tym wpisie zastanowimy się jak to się stało, że olej kokosowy już nie jest taki zdrowy?
Odpowiedź jest prostsza niż myślisz – olej kokosowy nigdy nie był zdrowy. Dowodem może być to, że oficjalne rekomendacje polskie i zagraniczne, dotyczące spożycia tłuszczów, od dawna przestrzegały przed nadmiernym spożyciem olejów tropikalnych – kokosowego i palmowego.
W tym wpisie zastanowimy się jak to się stało, że olej kokosowy już nie jest taki zdrowy?
Odpowiedź jest prostsza niż myślisz – olej kokosowy nigdy nie był zdrowy. Dowodem może być to, że oficjalne rekomendacje polskie i zagraniczne, dotyczące spożycia tłuszczów, od dawna przestrzegały przed nadmiernym spożyciem olejów tropikalnych – kokosowego i palmowego.
Najnowsza moda
wyniosła olej kokosowy do rangi najzdrowszego z tłuszczów. A tymczasem okazuje
się, że szkodzi nam podobnie jak niezalecane tłuszcze zwierzęce – dowodzi
najnowszy raport Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Dlaczego
olej kokosowy stał się kilka lat temu tak popularny?
„Moda na olej kokosowy” zapewne powstała, poniewać wiele osób myli
go z olejem MCT (ang. medium-chain triglyceride; pl. średniołańcuchowe kwasy
tłuszczowe). Mimo, że technicznie rzecz biorąc kwas laurynowy – główny
składnik oleju kokosowego, można
zakwalifikować jako średniołańcuchowy kwas tłuszczowy, to jednak ma on dłuższy
łańcuch niż kwasy obecne w oleju MCT, odmienne właściwości oraz sposób
wchłanianie.”
Najnowsza opinia amerykańskich kardiologów stawia
olej kokosowy w tej samej kategorii produktów co masło, sery, ciastka,
śmietana, tłuste mięso czy smalec – oznacza to, że od czasu do czasu można
go zjeść, ale jego nadmiar jest zdecydowanie szkodliwy.
Olej kokosowy w aż 82 proc. składa się z tzw.
tłuszczów nasyconych.
Zawiera ich znacznie więcej niż masło (63 proc.), oliwa z oliwek (14 proc.),
olej słonecznikowy (10 proc.) czy olej rzepakowy (7 proc.).
Dietetycy odradzają
jego spożywanie oleju kokosowego, ponieważ zwiększa poziom cholesterolu frakcji
LDL będącego przyczyną chorób układu krążenia.
[Nie są znane jakiekolwiek właściwości tego oleju, które mogłyby kompensować jego niekorzystny wpływ na cholesterol LDL]
[Nie są znane jakiekolwiek właściwości tego oleju, które mogłyby kompensować jego niekorzystny wpływ na cholesterol LDL]
W opozycji do
tłuszczów nasyconych stoją tłuszcze nienasycone (czyli kwasy
tłuszczowe nienasycone), wiązane z reguły ze zdrowymi olejami roślinnymi, w tym
z olejem rzepakowym, słonecznikowym czy oliwą z oliwek (ale też z rybami i
orzechami!). Tłuszcze nienasycone zawierają frakcję tzw. dobrego cholesterolu HDL
(high density lipoproteins), która jest odpowiedzialna za transport
cholesterolu z komórek do wątroby. Jego wysokie stężenie we krwi jest korzystne
dla organizmu, gdyż chroni go przed chorobami układu krążenia.
Istotny jest
fakt, iż nie tylko produkty zwierzęce zawierają tłuszcze nasycone. Znaleźć je
można też w olejach roślinnych – trzeba
więc wybierać takie, które zawierają tłuszczów nasyconych jak najmniej.
Rekordzistą pod tym względem jest olej rzepakowy, w którym zawartość tłuszczów
nasyconych sięga zaledwie 7 proc.(!)
Na przeciwnym
biegunie stoi olej kokosowy w aż 82 proc. składający się z kwasów
nasyconych. Jak podają spacjaliści,
około połowę z nich stanowi kwas laurynowy, zaś reszta to mieszanka kwasów
mirystynowego, palmitynowego, stearynowego i krótkołańcuchowych kwasów
tłuszczowych. Część tych kwasów w pewnym stopniu zmniejsza
stosunek „złego” cholesterolu względem tego „dobrego”, który to wpływ
był wielokrotnie podnoszony przez zwolenników oleju kokosowego jako zdrowej
żywności. Jednak – jak pokazuje przegląd siedmiu dużych badań ujęty w tym
raporcie – w ostatecznym rozrachunku zwycięża wpływ „złego”
cholesterolu, którego stężenie po spożyciu oleju kokosowego przeważa nad tym
“dobrym”.
Podsumowując: olej
kokosowy powinien być jadany w bardzo ograniczonych ilościach, a
już na pewno nie powinien zastępować w naszej diecie zdrowych olejów
roślinnych, zwłaszcza rzepakowego, słonecznikowego czy oliwy z oliwek.
/w razie pytań zapraszam do kontaktu na adres: dieterka2017@gmail.com /